Powiem szczerze, że nie spodziewałam się takich wyników w tak krótkim czasie. A tu proszę Państwa 4,4 kg w 10 dni. I chociaż dieta jest dla mnie bardzo męcząca, to spadek wagi motywuje mnie do działania. Nawet nie odczuwam szczególnego pociągu do pieczywa, ale chętnie zjadłabym jakieś konkretne mięsko
z sosikiem i ziemniaki.
Najlepiej znoszę dni płynne, gdzie mogę pić koktajle, soki naturalne i zupy krem w ilościach nienormowanych i przede wszystkim piję kiedy mi się chce a nie wg ściśle określonych godzin.
A dzisiaj zjedzone już:
2 jajka na miękko
kromeczka chlebka Wasa
i ogórek kiszony
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz