czwartek, 21 lutego 2013

dzień 10

Powiem szczerze, że nie spodziewałam się takich wyników w tak krótkim czasie. A tu proszę Państwa 4,4 kg w 10 dni. I chociaż dieta jest dla mnie bardzo męcząca, to spadek wagi motywuje mnie do działania. Nawet nie odczuwam szczególnego pociągu do pieczywa, ale chętnie zjadłabym jakieś konkretne mięsko 
z sosikiem i ziemniaki.

Najlepiej znoszę dni płynne, gdzie mogę pić koktajle, soki naturalne i zupy krem w ilościach nienormowanych i przede wszystkim piję kiedy mi się chce a nie wg ściśle określonych godzin.

A dzisiaj zjedzone już:

2 jajka na miękko

kromeczka chlebka Wasa

i ogórek kiszony

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz